Graczom konsoli Microsoftu nie trzeba przedstawiać. Pozostałym wspomnę, że to jedna z najlepszych konsol do gier na rynku. Do tego grona należy również Sony Playstation. W zasadzie ta dwójka rządzi rynkiem producentów konsol. Z reguły gdy na rynek wchodzi nowa wersja konsoli do gier, ma się na myśli lepszy procesor, kartę graficzną, lepsze osiągi i nowy wygląd. Tym razem jest inaczej.
Microsoft wypuszcza wersję Xbox One S bez zamontowanego napędu Blu-ray. Wersja z napędem jest świetną alternatywą dla tych, którzy chcą odtwarzacza płyt Blu-ray 4K UHD, bo jest atrakcyjna cenowo w odniesieniu do samych odtwarzaczy, a jeszcze do tego oferuje o wiele więcej możliwości.
Kupując konsolę bez napędu gry, filmy i muzykę ściąga się z internetu, również w ramach usług streamingowych. Gracze mogą mieć dostęp do gier za pomocą abonamentowych usług oferowanych przez Microsoft, takich jak Xbox Game Pass oraz Xbox Live Gold, które można nabyć w pakiecie jako Xbox Game Pass Ultimate.


Wersja bez napędu cenowo niestety znacząco nie odbiega od wersji z napędem. Osobiście dołożyłbym te „kilka” złotych za funkcję odtwarzacza Blu-ray. Gdyby cenę nowej wersji obniżono o 50% w stosunku do poprzedniej, byłaby to opcja godna rozważenia.
Kupując gry na płytach Blu-ray stajesz się ich właścicielem. W przypadku usług online nie zawsze tak jest. Jeśli nie przywiązujesz wagi do „posiadania” gier, a bardziej zależy ci na dostępie do nowych tytułów to Xbox One S All-Digital Edition jest dla ciebie.