Jak wygląda nowe narzędzie ochrony przed Pegasusem i inną podobną inwigilacją? Czy będzie wystarczająco skuteczne? Czy jeszcze warto używać smartfona?
„Permanentna inwigilacja, nie wytrzymam” – tak mówił jeden z bohaterów w filmie „Seksmisja”. Okazuje się, że żyjemy w czasach właśnie permanentnej inwigilacji, na którą większość obywateli świata się zgadza. Oprogramowanie Pegasus i inne podobne służące do ochrony przed najcięższymi przestępcami, częściej są wykorzystywane przez rządy różnych państw (również demokratycznych, również w Polsce) do niszczenia przeciwników politycznych. Firma Apple powiedziała „stop” i czy jest to tylko wizerunkowa zagrywka?
Apple Lockdown
Funkcja zostanie udostępniona w iOS 16, iPadOS 16 i MacOS Ventura. Nie będzie domyślnie włączona. Jej aktywacja przez użytkownika spowoduje ograniczenie działania innych funkcji systemu operacyjnego i zainstalowanych programów. Większość załączników do wiadomości iMessage, SMS i MMS, oprócz zdjęć, zostanie zablokowana. W Safari część technologii web, w tym niektóre kody Javascript zostaną zablokowane, chyba że użytkownik wpisze daną stronę internetową na „białą listę”. Nieautoryzowane wcześniej przez użytkownika zaproszenia i prośby w FaceTime zostaną zablokowane. Transfer danych przez kabel będzie niemożliwy gdy iPhone jest zablokowany. Instalowanie profili konfiguracyjnych i zarządzanie mobilnymi urządzeniami będzie niemożliwe.
Z czasem ochrona w ramach trybu Lockdown będzie rozszerzana. Firma Apple zachęca – za wynagrodzeniem – ekspertów ds. cyberbezpieczeństwa do wyszukiwania luk w oprogramowaniu trybu Lockdown. Jednocześnie przeznacza 10 milionów dolarów na organizacje chroniące wolności obywatelskie.


Pozytywnie o nowej funkcji wypowiedzieli się eksperci z Citizen Lab, kanadyjskiej organizacji badawczej, która bada m.in. nadużycia inwigilacyjnych narzędzi przez rządy na świecie. To dzięki Citizen Lab wiemy, że wielu polityków i ich rodzin dzisiejszej opozycji do partii rządzącej w Polsce było inwigilowanych przez polskie służby Pegasusem, a przypominam, że Pagasus miał być używany tylko wobec najgroźniejszych przestępców.
Sama nowa funkcja może nie wystarczyć. W sklepie z aplikacjami Appstore nadal można znaleźć aplikacje, których głównym celem jest zbieranie, a czasem nawet wykradanie informacji o użytkowniku. Apple coraz bardziej “przykręca śrubę” bezpieczeństwa deweloperom aplikacji, ale nie jest w stanie wszystkiego wykryć. Dlatego samodzielnie też musisz zadbać o bezpieczeństwo, np. poprzez instalowanie tylko najpotrzebniejszych, znanych, działających od lat, z oceną 4+ aplikacji.
Czy tryb Lockdown oprze się wścibskim oczom państwowych służb? To okaże się z czasem. Już dzisiaj amerykańskie służby bezpieczeństwa mocno naciskają na Apple, aby dostarczyli „furtkę” do zaszyfrowanych iPhonów (do iCloud już mają dostęp). Jeśli Lockdown będzie skuteczny, to nie zdziwię się jak pod przykrywką bezpieczeństwa narodowego amerykańskie służby nakażą poluzować zabezpieczenia. Niestety, obecnie 100 proc. ochroną przed cyber-inwigilacją jest nie mieć telefonu i dostępu do Internetu.
Źródło: Apple Inc.