Od niedawna sieć telefonii komórkowej 4G LTE obejmuje terytorium prawie całej Polski, a już planuje się wdrożenie technologii kolejnej generacji. Sieć 5G to przede wszystkim większa stabilność połączeń i znaczny wzrost prędkości przesyłu danych. To dzięki niej inteligentne domy i miasta oraz „Internet Rzeczy – IoT” np. smart-zegarki, smart-ubrania i inne czujniki zagnieżdżą się w naszym świecie na dobre.
Sygnalizacja świetlna, dobór mocy przesyłu energii, informowanie o korkach będą lepiej mierzone, a miasta lepiej zarządzane, przynajmniej z technicznego punktu widzenia. Z kolei inteligentne domy i urządzenia będą mogły być bezpośrednio podłączone do sieci komórkowej, a domowy internet światłowodowy będzie miał godnego, bezprzewodowego rywala.
Czy sieć komórkowa 5G jest szkodliwa?
Z uwagi na zakres wykorzystywanych częstotliwości niektórzy uważają sieć 5G jako szkodliwą dla zdrowia. Podobnie jak to bywa z „anty-szczepionkowcami” i tutaj obawy nie są poparte poważnymi badaniami i głównie jest to żerowanie na niewiedzy i naiwności społeczeństwa. Dlaczego owe zagrożenia to mity?


- Kuchenka mikrofalowa emituje fale o mocy około 1000 watów, a dzisiejsza łączność Bluetooth 0,001W. Jeśli ktoś ma problem z falami, to najpierw powinien sprzedać swoją mikrofalówkę.
- Ludzie z reguły nie chcą gęstej sieci masztów telefonii komórkowej. Dlatego – szczególnie w Polsce – odległości między nimi są większe, ich wysokość wyższa i moc nadawania z masztu większa. Efektem tego jest większa moc działania anteny w telefonie lub innym urządzeniu przenośnym. Jeśli sieć nadajników 5G będzie gęsta, to maszty będą mniejsze, ich anteny słabsze (2W zamiast 20W), a telefon będzie emitował fale o mocy 0,002W zamiast dzisiejszych 0,2W.
Podałem tylko dwa mity zaczerpnięte z prezentacji Ministerstwa Cyfryzacji, które fundamentalnie podważają argumenty innych spowodowane niewiedzą.