Jak zwykle w takich sprawach, „pod płaszczykiem” bezpieczeństwa i w Unii Europejskiej wkrótce mogą zostać jeszcze bardziej ograniczone wolności obywatelskie. Według władz UE, należy chronić społeczeństwo przed pedofilami i innymi przestępcami, którzy wykorzystują szyfrowane komunikatory (czaty) do komunikacji. W tym celu trwają prace nad wprowadzeniem kontroli przepływu informacji w czatach. Właściciele i operatorzy komunikatorów będą zobowiązani do monitorowania treści i zgłaszania nielegalnych działań państwowym służbom. Monitoring treści wyklucza używania pełnego szyfrowania danych od początku do końca w ramach tzw. „zero wiedzy”. Wspomniany sposób ochrony danych szyfruje dane mocnym kluczem szyfrującym. Klucze nie opuszczają urządzenia użytkownika, więc operator czatu nie ma wglądu do przesyłanych informacji. To nie podoba się władzom.

Konsekwencje RZEKOMO zwiększonej ochrony

Nie ma i nie będzie idealnych, technicznych rozwiązań, więc i uczciwi obywatele mogą czuć się zagrożeni. W USA pewien użytkownik telefonu z Androidem i usług Google skontaktował się telefonicznie z lekarzem w sprawie swojego dziecka. Dziecko miało problemy zdrowotne z genitaliami. Lekarz poprosił o przesłanie zdjęcia genitaliów dziecka do dalszych konsultacji. Rodzic miał włączoną w telefonie synchronizację zdjęć z usługą „Zdjęcia Google”. Firma Google (znana z marketingowej inwigilacji swoich użytkowników) wykryła „niedozwolone” zdjęcia na koncie użytkownika. Konto Google zostało zablokowane wraz ze wszystkimi tam danymi, do których użytkownik nie miał już dostępu. Jednocześnie poinformowano o sprawie Policję. Po długich, stresujących zeznaniach sprawę umorzono. Konta Google nie odzyskano.

Już teraz można domniemywać, że podobnych sytuacji będzie więcej w Europie jeśli nowe prawo zostanie usankcjonowane w poszczególnych krajach. Zdjęcia topless z wakacji, niewinne rodzinne zabawy w basenie z małymi dziećmi i inne sytuacje mogą być uznane za niepożądane co w konsekwencji spowoduje problemy i stres u wielu osób. Dzięki monitoringowi czatów wszystko co piszesz, przesyłasz będzie skanowane, przetwarzane przez operatorów i służby. Zapewne takie rozwiązanie będzie wykorzystywane również do niszczenia przeciwników politycznych, dziennikarzy, prawników w niektórych krajach Wspólnoty, również w Polsce.

Każdy użytkownik komunikatora będzie musiał zweryfikować swoją tożsamość dowodem osobistym lub paszportem. Nie będziesz już anonimowy. Już dzisiaj nie zarejestrujesz telefonu bez weryfikacji tożsamości w Polsce z powodu ustawy antyterrorystycznej. Dzięki temu inwigilacja Pegasusem jest z łatwością wykorzystywana. Czy inwigilowani Pegasusem niektórzy prawnicy, politycy, prokuratorzy w Polsce byli terrorystami? Nowe prawo dotyczące komunikatorów w dużej mierze nie będzie wykorzystywane do łapania przestępców – nie bądź naiwny!

Zareaguj już teraz!

  1. Udostępnij ten artykuł w mediach społecznościowych, prześlij go swoim znajomym, uświadom im zagrożenie.
  2. Sprawdź czy organizowane są manifestacje w zakresie ochrony swobód obywatelskich w twojej okolicy.
  3. Wyślij list do posła Parlamentu Europejskiego:

Wyszukiwarka europosłów: https://www.europarl.europa.eu/meps/pl/home

Pan Andrzej Halicki: [email protected]


Szanowny Panie Halicki,

Jako oddany Europejczyk, wierzący w ideę europejską oraz wartości, które Europa reprezentuje, zwracam się do Pana w sprawie aktualnego wniosku Komisji Europejskiej dotyczącego kontroli rozmów internetowych. Pragnę przekazać swoje głębokie zaniepokojenie w związku z tą propozycją oraz okazać swój sprzeciw wobec niej.

Przede wszystkim, chciałbym podkreślić, że straciłem pewną dozę zaufania do instytucji europejskich z powodu podobnych inicjatyw, które według mnie są niezgodne z podstawowymi zasadami demokracji i ochrony prywatności obywateli. Przykładanie zbyt dużej wagi do kontroli rozmów internetowych może prowadzić do nadmiernej ingerencji w życie prywatne jednostek, co jest sprzeczne z naszymi europejskimi wartościami wolności i poszanowania prywatności.

Ponadto, taka propozycja niesie ze sobą olbrzymie ryzyko ograniczenia wolności słowa i cenzury. Przez wieki Europa stawiała opór przed tego typu praktykami, a teraz, w dobie rozwiniętej technologii i swobodnego przepływu informacji, powinniśmy kontynuować walkę o wolność wypowiedzi. Nakładanie kontroli na rozmowy internetowe może prowadzić do ograniczenia możliwości obywateli do swobodnej wymiany myśli i poglądów, co jest fundamentem naszej demokracji.

Należy również zauważyć, że obecnie istnieją inne środki ochrony przed negatywnymi aspektami komunikacji internetowej, takie jak edukacja, świadomość społeczna oraz ścisłe przepisy regulujące działalność platform komunikacyjnych. Zamiast zakładać zautomatyzowane systemy kontroli, powinniśmy inwestować w dialog, edukację i współpracę między podmiotami zainteresowanymi.

Proszę zatem, aby Pan przyjrzał się tej propozycji z krytycznym spojrzeniem i zagłosował przeciwko niej. Przywrócenie zaufania obywateli do instytucji europejskich jest kluczowe dla utrzymania naszego wspólnego projektu i wartości europejskich.

Z wyrazami szacunku,


UWAGA! OTRZYMUJESZ PRAWO DO REDYSTRYBUCJI, PUBLIKACJI TEGO ARTYKUŁU W SWOICH MEDIACH WRAZ Z ADNOTACJĄ:

Autorem artykułu jest Jarosław Tylutki, ekspert w dziedzinie świadomego wykorzystywania technologii i ochrony prywatności w sieci. Redaktor w serwisie „TechnologieWdomu.pl”.